ARIZONA CZYLI CO TRZEBA ZOBACZYĆ W KAKTUSOWYM RAJU
Kiedy myślimy o Arizonie to przed oczami mamy nieustraszonego Johna Wayna czy przystojnego Clinta Estwooda w przepięknej pustynnej scenerii. To tutaj, krainie miliona kaktusów, kręconych było większość westernów.

Arizona to ostatni przystanek naszej amerykańskiej wyprawy. To co najlepsze zostawiliśmy na koniec, jako zwieńczenie naszej pięciomiesięcznego roadtripu po USA😁 W Tucson postanowiliśmy zabawić dłuższy czas i cieszyć się urokami życia na pustyni. Arizona jest niewątpliwie najpiękniejszym stanem, jaki dotychczas zobaczyliśmy. Dla przypomnienia powiem, że udało nam się odwiedzić Florydę, Luizjanę i Teksas, Georgię, Alabamę i Nowy Meksyk. Arizona bije wszystkie stany na głowę. Jej bogactwo przyrodnicze naprawdę zachwyca i nie można sobie odmówić spacerów i wspinaczki w Parku Narodowym Saguaro czy w kanionach, by podziwiać te przepiękne widoki. 🌵⛰🌅

Strzeliste góry, skaliste wąwozy, pasmo gór Catalina, kolosalne kaktusy, unikatowe rośliny i zwierzęta Pustyni Sonora to cuda Matki natury, które można podziwiać na przedmieściach miasta Tucson. Zapraszam na krótką wycieczkę po najpiękniejszych miejscach południowej Arizony.
SABINO CANYON
Sabino Canyon jest ogromnym kompleksem rekreacyjnym z wieloma pięknymi szlakami o różnym stopniu trudności. Oprócz głównych tras jest również wiele mniejszych szlaków, które odchodzą od Sabino Tram Road, więc jeśli lubisz przygody to miejsce jest dla Ciebie idealne.

Jeśli planujesz wędrówki z małymi dziećmi, jogging lub jazdę na rowerze polecam wybrać Sabino Tram Road. Ten szlak jest 7,5-milową asfaltową drogą, która jest również głównym szlakiem tramwajowym. Przyjemny spacer w otoczeniu pięknych górskich widoków i z kaktusami w tle.

Najpiękniejszą częścią kanionu są wodospady Seven Falls. Ten 4.3 milowy szlak jest niestety jednym z najbardziej ruchliwych szlaków w Tucson, więc nie możecie liczyć na chwile relaksu w samotności. Seven Falls to umiarkowany szlak, z którego roztacza się zapierający dech w piersiach widok na kanion oraz piękny wodospad.


Wszystkim odważnym polecam szlak Bear Canyon. Ten 8,9 milowy szlak to przepiękna wędrówka podczas której możecie podziwiać strzeliste góry, głębokie kaniony i unikatowe rośliny. Szlak jest dość trudny ze względu na strome zbocza i wspinaczkę po kamieniach. Wybierając tą opcję należy pomyśleć o dobrych trekingowych butach.


Jeśli nie lubicie męczącej wspinaczki po górach, Sabino Canyon oferuje przejażdżkę tramwajem. Wzdłuż trasy Sabino można wysiąść na jednym z dziewięciu przystanków, obserwować ptaki, urządzić sobie piknik lub spędzić czas nad jednym z wielu urzekających basenów i kaskad Sabino Creek . Niestety podczas naszej wizyty tramwaj nie był obsługiwany, więc nie mogliśmy z takiej atrakcji skorzystać.

MOUNT LEMMON
To miejsce jest bliskie mojemu sercu, ponieważ przywołało mi wspomnienia zimy i pięknych, ośnieżonych polskich gór. Tylko tutaj w porze zimowej możesz cieszyć się urokami zimy i zjechać sobie na nartach. U zbocza gór znajduje się urokliwe miasteczko o nazwie Summerhaven, gdzie wielu Amerykanów ma swoje zimowe rezydencje. Znajdziemy tam wyciąg krzesełkowy, restauracje i sklepy z pamiątkami.


Największą atrakcją jest sama autostrada wiodąca na szczyt. Słynna Catalina Highway zwana także autostradą Mount Lemmon, prowadzi przez góry Santa Catalina od wschodniej strony Tucson aż do Summerhaven, znajdującego się na szczycie Mt. Lemmon. Piękna, kręta droga jest ulubioną trasą turystów oraz mieszkańców uciekających przed letnim upałem. Przepiękne widoki i punkty widokowe przyciągają nie tylko turystów, ale również fotografów i artystów.



VENTANA CANYON TRAILHAED
Kanion Ventana jest jednym z najpiękniejszych kanionów w przedniej części Santa Catalina i jednym z najmniej odwiedzanych. Głównym powodem może być fakt, że ten szlak ma sporo stromych i skalistych odcinków.



Ventana oznacza okno w języku hiszpańskim. Okno w tym przypadku to otwór o wymiarach 15 na 25 stóp w litej skale, który pokrywa jeden ze szczytów w przedniej części Santa Catalina. Trasa w górę Kanionu Ventana prowadzi do „Okna”, z którego możemy podziwiać ściany kanionu i przepiękną panoramę. Strumień, obok którego przebiega szlak przez większą część roku jest suchy. Wodę można znaleźć w niektórych basenach na wiosnę i wczesnym latem. Podczas wspinaczki warto jest się na chwile zatrzymać, by obserwować przyrodę.



SONORA DESERT MUSEUM
Długo się broniłam przed wizytą w tym miejscu. Słowo muzeum kojarzy mi się z czymś niekoniecznie porywającym. Dodatkowo połączenie muzeum i zoo, którego jestem przeciwniczką, wywołuje we mnie skrajne emocje.
Kiedy weszłam na teren kompleksu byłam bardzo mile zaskoczona. To miejsce w żaden sposób nie wpisuje się w definicję ani muzeum, ani tym bardziej zoo.

Sonora Desert Museum położona jest w sercu pustyni Sonora. Ten naturalny kompleks jest domem dla wielu zwierząt i roślin, które żyją w swoich naturalnych środowiskach. Dodatkowo możemy obejrzeć liczne wystawy tak jak na przykład minerałów i kamieni, ogrody pełne różnorodnych kaktusów, czy podziemne jaskinie. Tylko tutaj można dotknąć najstarszy kamień, a w zasadzie fragment meteorytu, który jest starszy niż sama ziemia. Wystawy poświęcone historii miasta Tucson, pustynnej flory i fauny czy inne ciekawostki na temat pustyni są doskonałą lekcją geograficzną i kulturową. Sama idea i pomysł stworzenia takiego miejsca zasługują na wsparcie, a tym bardziej na odwiedziny tego niesamowitego pustynnego raju.

Najciekawszą wystawą w całym kompleksie okazała się wystawa kamieni i minerałów. Uwielbiam spacerować na pustyni i znajdywać naprawdę wyjątkowe okazy kwarcu, pirytu, agatu czy ametystu. Pustynia w Arizonie jest królestwem różnorodnych kamieni i minerałów. Dla pasjonatów geologii czy mineralogii to miejsce jest nie lada gratką.

Mieszkając pośrodku arizońskiej pustyni widok dzikich zwierząt nie jest dla mnie nowością i atrakcją. Wielokrotnie z okna swojego kampera widziałam stado kojotów, zające, lisa czy przepiękne kolorowe ptaki. Jeśli podczas swojej podróży nie będziecie mieli okazji spotkać tych zwierząt w naturalnym otoczeniu, możecie je podziwiać w muzeum. Zwierzęta nie są zamknięte w klatkach, żyją w naturalnym środowisku pośród kamieni i kaktusów.


Nie można oczywiście pominąć spaceru w kaktusowym ogrodzie. Codziennie mijam na swojej drodze różnorodne kaktusy czy inną pustynną roślinność, nie znając ich nazw czy cudownych leczniczych właściwości. Jeśli chcemy odbyć wartościową lekcję z botaniki to tylko w Sonora Desert Museum.


Jeżeli planowałabym wczasy w USA i miała na to przeznaczyć sporą część gotówki, to zdecydowanie wybrałabym Arizonę i sąsiednie stany Utah i Kalifornię. Takie przeżycia i widoki warte są każdych pieniędzy.
Jest to już ostatni wpis dotyczący naszego roadtripu po USA. Na pewno będzie jeszcze czas na podsumowanie i nasze wskazówki potrzebne przed planowaniem podróży po Stanach Zjednoczonych oraz porady jak nisko budżetowo podróżować po USA.